Wg kodeksu uczciwego złodzieja
okradasz tylko nielubianych sąsiadów, tych lubianych… zostawiasz sobie na
koniec.
Powiem Wam pewną rzecz i nie będzie to ckliwa opowiastka z banalnym
happy endem.
Jest to historia o wyrachowaniu i chciwości ludzkiej, która doprowadziła jednak do stworzenia maceratu o wspaniałych właściwościach. Posłuchajcie zatem…
Jest to historia o wyrachowaniu i chciwości ludzkiej, która doprowadziła jednak do stworzenia maceratu o wspaniałych właściwościach. Posłuchajcie zatem…
No to dajesz!
Legenda głosi, że podczas zarazy, która uderzyła w mieszkańców miasta Tolosa w 1630 r, czterech złodziei nie bojąc się zarażenia wchodzili do domów ofiar i plądrowali ich domostwa. Oczywiście po pewnym czasie zostali aresztowani, a następnie skazani na karę śmierci poprzez powieszenie, jednak dociekliwy sędzia zaczął się zastanawiać, jak to się mogło stać, że żaden z rzezimieszków nie zachorował przez cały okres swojej grabieżczej kariery. Złodzieje zachęceni obietnicą sędziowskiej przysługi zdradzili, że dwa razy dziennie smarowali nadgarstki i skronie wyciągiem z pewnych ziół, na który składały się takie składniki jak szałwia, rozmaryn, tymianek, lawenda.
Macerat, który chcę Wam przedstawić nosi nazwę „olejku 4 złodziei”. Tak to się zaczęło…
Zatem mamy olejek, mała dygresja - bandyci finalnie stracili życie, ale co dalej?
100 lat
później podczas epidemii dżumy, w 1720
roku w Marsylii, inni złodzieje posiadający wiedzę
o tej recepturze, mieli zdecydowanie więcej szczęścia, bo za jej zdradzenie przed sądem odzyskali wolność. Następnie powstała octowa mieszanka, wzbogacona została o cynamon i czosnek oraz oficjalnie uznana za legalny preparat z powodzeniem stosowany przez ówczesnych lekarzy jako ochrona przed infekcjami, środek dezynfekujący czy lek pomocny w przypadkach omdleń. Niestety został on usunięty z listy dopuszczonych specyfików w 1884 r wraz z pojawieniem się Współczesnej Medycyny.
Ci lekarze i ta ich przysięga…
o tej recepturze, mieli zdecydowanie więcej szczęścia, bo za jej zdradzenie przed sądem odzyskali wolność. Następnie powstała octowa mieszanka, wzbogacona została o cynamon i czosnek oraz oficjalnie uznana za legalny preparat z powodzeniem stosowany przez ówczesnych lekarzy jako ochrona przed infekcjami, środek dezynfekujący czy lek pomocny w przypadkach omdleń. Niestety został on usunięty z listy dopuszczonych specyfików w 1884 r wraz z pojawieniem się Współczesnej Medycyny.
Ci lekarze i ta ich przysięga…
HipokrYtes?
Przejdźmy do konkretów, przepis Wam podaję,
a odpicował go niejaki Ermanno Valli:
1 łyżka
rozdrobnionych liści szałwii;
1 łyżka
rozdrobnionego rozmarynu;
1 łyżka
tymianku
1 łyżka
rozdrobnionych liści lawendy;
1 zmiażdżony
ząbek czosnku
Były to
zioła bardzo dobrze znane już w średniowieczu. Do mieszanki można sobie
frywolnie dodać:
1 łyżka
rozdrobnionych liści orzecha włoskiego;
1 łyżka
rozdrobnionych liści laurowych;
1 łyżka
zmiażdżonych goździków;
1 pałka zmiażdżonego
cynamonu;
1 łyżka
rozdrobnionego porostu islandzkiego;
1 łyżka
rozdrobnionego jałowca (gałązki i jagody)
Zalewamy mieszankę ziołową dobrej jakości octem. Dzięki temu otrzymujemy
wspaniały płyn
o właściwościach antyseptycznych, który odpowiednio przyrządzony (na zimno) może być bardzo długo przechowywany.
o właściwościach antyseptycznych, który odpowiednio przyrządzony (na zimno) może być bardzo długo przechowywany.
Ocet ma wspaniałe właściwości przeciwwirusowe, wspomaga też
leczenie chorób skóry.
Aplikacja wg Rabusia:
kilka kropel na nadgarstki i skronie dwa razy dziennie, rano i wieczorem.
kilka kropel na nadgarstki i skronie dwa razy dziennie, rano i wieczorem.
W przypadku choroby pijemy łyżkę octu rozcieńczoną w wodzie
trzy razy dziennie. Zalecane jest także moczenie nóg rozcieńczając pół szklanki
octu w 2 litrach wody.
Ależ, ależ… te mikstury
średniowieczne to takie trochę skomplikowane i coś za dużo tych składników. Chyba
musimy ponownie podrasować przepis i dostosować go do współczesnych
realiów, bo raczej mało kto skusi się na hasanie boso po łące w celu porannego
zrywania ziół.
A widział ktoś, gdzieś, kiedyś, w pobliżu prawdziwą łąkę?
Wiecie już jak to się zaczęło, teraz kolej na to, jak się skończyło…
OLEJ 4 złodziei - rozpylanie
tej mieszanki olejów, może znacznie zmniejszyć liczbę patogenów obecnych w powietrzu.
Przygotujcie
sobie buteleczkę z kroplomierzem i skrupulatnie odmierzamy, kap, kap, czyli jak
się robi esencję matkę:
Olej goździkowy
40 kropel
Olej cytrynowy
35 kropel
Olej cynamonowy
20 kropel
Olej eukaliptusowy
15 kropel
Olej pomarańczowy
15 kropel
Olej rozmarynowy
10 kropel
Mirra olej
10 kropel
Mając taką
esencję możemy działać antyseptycznie, antybakteryjnie, antywirusowo, ale też
przeciwzmarszczkowo.
No kto by się spodziewał?
No kto by się spodziewał?
Pogromca patogenów - przepis na
buteleczkę 100 ml: 20 ml spirytusu + 12 kropli esencji + do pełna wody – przed każdym
użyciem wstrząsnąć
Czyste ręce - przepis na buteleczkę 100 ml: spirytusu ok. 80% + kilka kropli esencji – przed każdym użyciem wstrząsnąć - przy okazji odkazić również butelkę
Czyste ręce - przepis na buteleczkę 100 ml: spirytusu ok. 80% + kilka kropli esencji – przed każdym użyciem wstrząsnąć - przy okazji odkazić również butelkę
Pogromca zmarszczek - przepis na
buteleczkę 100 ml: 40 ml oleju z pestek dyni + 40 ml oleju z orzecha włoskiego
lub oleju z czarnuszki + 20 kropli esencji + opcjonalnie parę kropli DMSO
Asystent wyjścia - matkę esencję rozcieńczamy w oleju i smarujemy się przed wyjściem, np. kołnierz od wewnątrz, apaszka, wąsy czy broda
Asystent wyjścia - matkę esencję rozcieńczamy w oleju i smarujemy się przed wyjściem, np. kołnierz od wewnątrz, apaszka, wąsy czy broda
Inne zastosowania
Wzmacnianie
odporności - mieszamy kilka kropli z olejem bazowym i wcieramy w podeszwy stóp
Ból
gardła - dodajemy do ciepłej wody z solą 2 krople i płuczemy gardło
Ból głowy
– mieszamy kroplę olejku złodziei z olejem bazowym i smarujemy podniebienie
Pasta do
zębów – jako dodatek do pasty do
zębów, 2-3 krople
Odświeżanie
powierza – kilka kropli dodajemy do
dyfuzora lub kominka zapachowego
Dezynfekcja domu – dodajemy kilka kropli do środków czyszczących
Dezynfekcja domu – dodajemy kilka kropli do środków czyszczących
Pamiętaj, w przypadku
zastosowań doustnych kupujemy olejki przeznaczonego do użytku wewnętrznego.
OCET 4 złodziei – przepis współczesny,
patrzcie jak się skrócił!
2 łyżki rozmarynu, tymianku i mięty pieprzowej
1 łyżka cynamonu cejlońskiego i 1 łyżka goździków
5 ząbków czosnku
1 litr octu jabłkowego niepasteryzowanego z matką
Siekamy zioła
i czosnek i zalewamy je octem. Odstawiamy w cieple miejsce na 10-14 dni.
Filtrujemy i przelewamy do karafki.
Filtrujemy i przelewamy do karafki.
Zastosowanie mikstury
Jako
podstawa sosów, np. winegret oraz przyprawa do dań mięsnych i warzywnych
Do
nacierania skroni, pleców w czasie infekcji
Jako dodatek
do kąpieli lub przy moczeniu nóg
Do
dezynfekcji rąk i czyszczenia domowych powierzchni
Jako
płukanka do włosów (ocet rozcieńczyć)
Jako środek
odstraszający owady
Opracowanie: Magdalena
Lorek
Komentarze
Prześlij komentarz